Jakiś czas temu, na moim Stories zapytałam, czy powtarzalność jest nudna.
Część osób się zgodziła, jednak większość stwierdziła, że niekoniecznie.
I słusznie!
W świecie projektowania nie ma miejsca na nudę.
By nie zginąć w dzisiejszym gąszczu informacji, człowiek wypracował w sobie pewne mechanizmy obronne. Z radością wraca do raz wypracowanych ścieżek - i nie istotne, czy mówimy o kupnie szafki przez Allegro, czy zamówienie ulubionej pizzy na babski wieczór, czy zawiezienie naszego dziecka na jego dodatkowe zajęcia tą samą trasą.
Chcemy, by raz wypracowana ścieżka zawsze nam już towarzyszyła.
Każda (niepotrzebna) zmiana wzbudza niepokój i poczucie stabilności na chwilę się zatraca. Ta chwila może czasami dużo kosztować - czasami zniechęcenie klienta, czasami pomylenie drogi i frustrację pasażerów, a czasami w ogóle zaniechanie działania.
Tu z pomocą przychodzi powtarzalność, rytm i schemat. To one wprowadzają poczucie ładu i harmonii.
Jako projektant treści na Twojej grafice, musisz pamiętać o powtarzalnych elementach, takich jak np.
Czcionki to jedna z podstawowych i najważniejszych składowych naszego wizerunku. One pozwalają nam określić charakter naszej marki i styl, w którym przemawiamy do użytkownika. Dlatego tak ważne jest zdanie sobie sprawy od początku do kogo mówimy i jakim "językiem". Jeśli nadal masz problem z doborem fontów, jest dużo pomocnych narzędzi, takich jak np. FontPair albo Google Fonts, gdzie znajdziesz dopasowanie do każdego fontu.
Utrzymanie tej samej palety kolorystycznej jest również bardzo istotną kwestią jeśli chodzi o regułę powtarzalności. Przykład ze sklepem obuwniczym wydaje się dobrze obrazować, jak bardzo kolory "przylegają” do marki i
tego, z czym kojarzy się klientom.
Jeśli weszłabyś / wszedłbyś dzisiaj np. do CCC w niebieskiej odsłonie, z ekspedientkami ubranymi w długie, niebieskie, balowe suknie, trzy razy sprawdzisz, czy napewno jesteś we właściwym sklepie. Nawet, jeśli byłaby to chwilowa
zmiana, to zostawiałaby duży znak zapytania, o co tak na prawdę marce chodziło.
Dobrze dobrana paleta kolorów, z której będziesz korzystać za każdym razem, gdy będziesz tworzyć treści i materiały dla Twojej www albo social mediów to podstawa.
Aby znaleźć swoją, można skorzystać z Coolors, lub Adobe Color.
Lubimy, by zdjęcia, które oglądamy miały coś wspólnego. Albo jest to kadr, albo model/modelka, albo tło, elementy, styl, kolorystyka, ubiór, itd. Chcemy, by spoglądając na zdjęcia, łączyło się to z naszym „zakodowanym" obrazem marki. Znacznie przyjemniej ogląda nam się feed Instagrama, który jest spójny, a zdjęcia mają swój wspólny mianownik.
Coś, co napewno również ma niesamowicie duży wpływ to:
- nagłówki
- podobne odstępy
- spójny przekaz
- podobne elementy ozdobne, itd.
To one potwierdzą u Twojego odbiorcy pewien wypracowany schemat i zapewnią budowanie więzi wizualnej.
Każdy jednak ma grzeszki na swoim koncie i każdemu zdarza się od tej reguły odbiec, nie jestem wyjątkiem! Chcąc sprawdzić, poeksperymentować i coś zmienić, często jednak pod koniec zmian stwierdzam, że poprzednie rozwiązanie - kolorystyka czy czcionki jednak były lepsze.
Znasz to?
